|
Te ostatnie przed śmiercią słowa Jezusa przekazał nam Ewangelista Łukasz. Jest to modlitwa słowami Psalmu 31:
« W ręce Twoje powierzam ducha mojego. Ty mnie wybawiłeś, Panie Boże, wierny. »
Słowa Jezusa powtórzył pierwszy męczennik, św. Szczepan. Potrafił modlić
się za swoich prześladowców. Wiedział, że po śmierci spotka się z Tym,
kogo tak bardzo ukochał.
Wielu artystów poprzez wieki, próbowało w swoich
dziełach oddać grozę chwili odejścia z tego świata Syna Człowieczego. Kiedy
spoglądamy na obrazy i rzeźby przedstawiające tę scenę, myślimy o strasznym
obliczu śmierci. Bóg potrafi umierać jak człowiek.
W czasie Mszy św. widzimy
Jezusa ukrytego pod eucharystycznymi postaciami chleba i wina. Kiedy
w czasie Podniesienia adorujemy Chrystusa, to oddajemy cześć Człowiekowi
zamęczonemu na śmierć na Golgocie. Jest to ta sama chwila... « Oto wielka
tajemnica wiary »
« To czyńcie na moją pamiątkę ». Jezus eucharystyczny jest
na zawsze z nami. Kiedy przyjmujemy Najświętsze Ciało, wtedy otwiera się
dla nas niebo. Kiedy jesteśmy tak blisko wieczności, odczuwamy wielką radość,
czujemy i wierzymy, że zostajemy napełnieni po brzegi Bożą Miłością. Wiatyk
to Komunia św. udzielona człowiekowi, który jest w drodze do nieba. Kiedy
przyjdzie dla nas czas przejścia na « drugi brzeg », pamiętajmy, że Chrystus
będzie naszym przewodnikiem, przeprowadzi nas przez »bramę śmierci » i pokaże
swoje Królestwo. Umacniajmy się zatem « prawdziwym chlebem z nieba » tak
często, jak jest to możliwe, aby nie brakowało nam sił potrzebnych do życia
i do zdobycia ostatecznego celu.
W swoim odwiecznym planie zbawienia świata,
Bóg zaakceptował śmierć jako drogę. Dla wielu droga krzyża jest nie do
przyjęcia. Zrozumieli prawie wszystko o Jezusie, ale krzyż burzy ich piękny
obraz Ewangelii. Ziarno, wpadłszy w ziemię, musi najpierw obumrzeć, aby
mogło wydać plon. Każdy z nas dźwigając swój krzyż, może odkryć tajemnicę
zmartwychwstania. Umierając razem z Jezusem, możemy z Nim przejść ze śmierci
do życia. Tracąc wszystko, zyskamy wszystko - nowe życie z Bogiem.
Dni Triduum Paschalnego i święta Wielkanocne przeżywamy raz w roku. Prawda
o tym, że Jezus żył na ziemi, umarł i zmartwychwstał musi mieć wpływ na
moje życie. Dzisiaj, jutro i każdego dnia, mam żyć prawdą o zmartwychwstaniu.
JEZUS ŻYJE! Żyje i umiera dla mnie, zaprasza mnie, aby się z Nim zaprzyjaźnił.
Pewne jest tylko « dzisiaj », nie potrafię poznać tego, co będzie jutro.
« Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. » (2 Kor 4,10-11)
Apostoł Paweł mówi o konsekwencji naśladowania Chrystusa w cierpieniu.
Jeśli tak się stanie w naszym życiu, to w przyszłości zjednoczymy się razem
ze Zmartwychwstałym Jezusem. Pomimo wielu niebezpieczeństw, na jakie byli
narażeni głosiciele Ewangelii, dzięki łasce Bożej, potrafili znieść wszystkie
trudy. I my możemy mężnie znosić nasze małe trudy i cierpienia.
Na krzyżu
nic się nie kończy. Tutaj dopiero wszystko się rozpoczyna... Radość zmartwychwstania
przemienia świat. Spotykajmy się z Chrystusem Zmartwychwstałym i powstawajmy
razem z Nim do życia w łasce.
Kończąc rozważania o ostatnich słowach wypowiedzianych
z krzyża przez Zbawiciela, zauważamy, że zaledwie dotknęliśmy Tajemnicy
miłości Boga do człowieka. Chrystus jest blisko nas, bo wybraliśmy Go świadomie.
Dobrowolnie stanęliśmy pod Jego krzyżem. Niech z tego spotkania z umierającym
za nas Panem, wyjdziemy umocnieni i uświęceni.
« Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. »
Text ©1999 X. Paweł Pospieszny
HTML ©1999 Jerzy F. Gierula